W 1950 roku angielski informatyk Alan Turing opracował test, który nazwał „grą w naśladownictwo” (the immitation game) – zastanawiał się, czy program komputerowy kiedykolwiek przekona rozmówcę, że rozmawia z innym człowiekiem, a nie z maszyną. W 2023 roku ja i wielu moich kolegów nie zastanawia się nad tym „czy”, ale nad tym „jak” rozpozna, czy pracę napisał student, czy sztuczna inteligencja. A wszystko to za sprawą ChatGPT.
Ostatnie miesiące chyba w całym cywilizowanym świecie rozbudziły emocje i wywołały dyskusje wokół generatywnej sztucznej inteligencji. W wielu szkołach, salach wykładowych, redakcjach, ale i na rodzinnych spotkaniach, omawiano nadzieje i obawy związane z chatbotem ChatGPT. ChatGPT, stworzony przez OpenAI, odpowiada na pytania, szuka definicji, argumentuje, pisze teksty o określonej długości itp. Uruchomiony pod koniec listopada 2022 zyskał sławę i milion użytkowników już po 5 dniach. Fascynuje, ale też straszy nieprzewidywalnością tego, ci dalej …
Interesujący wywiad z ChatGPT opublikował amerykański tygodnik Time. Oto jak ChatGPT opowiada w nim o sobie:
„Jestem dużym modelem językowym, który został przeszkolony na dużej ilości danych tekstowych, co pozwala mi generować reakcje podobne do ludzkich dzięki szerokiej gamie danych wejściowych. Kiedy zadajesz mi pytanie, korzystam z mojego szkolenia i zestawu algorytmów, aby wygenerować odpowiedź, która jest adekwatna do Twojego pytania i napisana w naturalny sposób. Staram się dostarczać dokładnych i pomocnych informacji, ale nie jestem doskonałym źródłem wiedzy i nie zawsze jestem w stanie udzielić pełnej lub poprawnej odpowiedzi”.
Czy to przełom w edukacji, w badaniach, w sztuce (to za sprawą DALL-E stworzonego również przez OpenAI).Czy eseje odchodzą już w niepamięć? A może będziemy oceniać studentów z umiejętności zadawania pytań, a nie formułowania odpowiedzi?
Może warto sprawdzić odpowiedzi na te i inne pytania na https://chat.openai.com/auth/login)